Strona głównaChorobyUzależnienie od leków może zagrażać życiu

Uzależnienie od leków może zagrażać życiu

W ubiegłym roku rynek farmaceutyczny w Polsce osiągnął wartość ponad 20 mld zł. Polacy coraz chętniej leczą się sami, łykając bez umiaru pastylki, które często zagrażają ich zdrowiu, a nawet życiu. O tym, jakie konsekwencje niesie ze sobą niekontrolowane zażywanie leków mówi Joanna Wysogląd - Wolniak, lekarz psychiatra, kierownik Poradni Zdrowia Psychicznego i Terapii Uzależnień przy Klinice WOLMED:
Wśród osób uzależnionych od leków, w mojej klinice przeważają kobiety w wieku 35-50 lat. Bardzo często pierwotną przyczyną nadużywania lekarstw były u nich różne zaburzenia emocjonalne, nerwice wyniesione jeszcze z czasów dzieciństwa i wczesnej młodości, ale także późniejsze - związane z problemami rodzinnymi, zawodowymi. Częstym objawem nerwicy są - prawdziwe lub urojone - zaburzenia czynności różnych narządów wewnętrznych.

Pojawia się hipochondria - czyli nieuzasadniony lęk o własne zdrowie. Pomimo, że lekarze nie stwierdzają żadnych zmian, pacjenci często wymuszają na nich podjęcie leczenia. Nierozwiązane problemy życiowe rodzą konflikty wewnętrzne, prowadzą do rozchwiania emocjonalnego i utrudniają codzienne funkcjonowanie. Prawidłowym działaniem byłaby wizyta u psychologa lub psychiatry i podjęcie wspólnej pracy nad przywróceniem wewnętrznej równowagi. W naszym kraju jednak przeważnie odbywa się to odwrotnie: najpierw leczymy się na własną rękę, wspieramy różnymi specyfikami z reklam, potem szukamy wsparcia u lekarza rodzinnego, a gdy wszystko zawodzi i uzależnienie zaczyna zbierać swoje żniwa - trafiamy do specjalisty.

Częstym błędem najbliższej rodziny jest ochrona osoby uzależnionej. Problem jest dla nich wstydliwy, więc kryją go w czterech ścianach domu, zamiast zdecydowanie odciąć chorego od środków uzależniających i skłonić do podjęcia leczenia.

Dla lekomana jego najbliższym przyjacielem jest tabletka. Wszelkie działania rodziny, przyjaciół, a nawet lekarza odbiera jako zamach na swoją wolność i zdrowie. Dlatego tak ważne jest, aby uświadomić choremu siłę jego uzależnienia i czyhające niebezpieczeństwo.

Trzeba nauczyć jego i najbliższych aby energię do życia czerpali z dnia codziennego, bez chemicznej protezy.

Przeczytaj także


Depresja - diagnoza, objawy, leczenie, profilaktyka

Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »


Zobacz także

 

 

 

Anemia - niedokrwistość, Choroba wieńcowa, Hemoroidy, Menopauza, Nowotwór prostaty, Osteoporoza, Schizofrenia, WZW C / HCV, pokaż wszystkie

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 12:23:08, 06-07-2009 sama55

    Kilkanaście lat temu zdiagnozowano u mnie depresję, a od 15 lat nie było ani jednego dnia bez tabletek.Skutek różny, jedne pomagały inne tylko pozwalają jakoś prsperować.Mam z powodu depresji rentę i już żadnej nadziei na wyleczenie.Brałam
    Prozac - dobrze się czułam, ale jest drogi a ja mam bardzo niską rentę /około 500zł/,Anafranil po 5 latach brania przestał działać.Teraz lekarz eksperymentuje a ja czuję się bez życia.
    Jestem od lat samotna /wdowa/,a zranienia przez ludzi doprowadziły, że zamieszkałam na prawie zupełnym pustkowiu.Towarzyszy mi pies, las i woda.Samotność z wyboru i konieczności.
    Nie wiem jak z tego wyjść.Przy moich dochodach mowy nie ma o zmianie lekarza,dojazdach na terapie itp.Czytanie artykułów i "mądrości"na forach depresyjnych oraz samotników. to jedyna oprócz literatury radość mojego życia.
    Nie mam już żadnej nadziei na jakiekolwiek zmiany i śmierć byłaby wybawieniem.
    ... zobacz więcej
  • 16:03:36, 06-07-2009 Scarlett

    Samo nic mądrego nie napiszę. Musisz leczyć swoją depresję, nie możesz pozostać bez leków. Nie wiem czy są leki refundowane w jakiś sposób, tak aby było Cię na nie stać.
    Wydaje mi się, że samotność pcha Cię na fora o tym temacie, ale czy na dłuższą metę to pomaga - chyba wręcz odwrotnie.Spróbuj poszukać szpitala z terapią gdzieś w okolicy. Wiem, że na miejsca się długo czeka, ale warto. Ja przeszłam terapię trzy miesięczną i skutek jest zadowalający. Stanęłam do pionu i to na dłużej. Czekałam na miejsce trzy miesiące, ale potem nie chciało się wyjeżdżać. Nowe znajomości, a nawet przyjażnie i skutek leczenia nie poszedł na marne.
    Także walcz o siebie kochana.
    ... zobacz więcej
  • 16:10:12, 06-07-2009 tadeusz50

    Uzależnienie od leków początek ma podobny jak każde uzależnienie od środków chemicznych tj alkohol, narkotyki, nikotyna itd. Konieczne leczenie w odpowiednich ośrodkach.
  • 18:10:10, 06-07-2009 Lila

    Cytat:
    Kilkanaście lat temu zdiagnozowano u mnie depresję, a od 15 lat nie było ani jednego dnia bez tabletek.Skutek różny, jedne pomagały inne tylko pozwalają jakoś prsperować.Mam z powodu depresji rentę i już żadnej nadziei na wyleczenie.Brałam
    Prozac - dobrze się czułam, ale jest drogi a ja mam bardzo niską rentę /około 500zł/,Anafranil po 5 latach brania przestał działać.Teraz lekarz eksperymentuje a ja czuję się bez życia.
    Jestem od lat samotna /wdowa/,a zranienia przez ludzi doprowadziły, że zamieszkałam na prawie zupełnym pustkowiu.Towarzyszy mi pies, las i woda.Samotność z wyboru i konieczności.
    Nie wiem jak z tego wyjść.Przy moich dochodach mowy nie ma o zmianie lekarza,dojazdach na terapie itp.Czytanie artykułów i "mądrości"na forach depresyjnych oraz samotników. to jedyna oprócz literatury radość mojego życia.
    Nie mam już żadnej nadziei na jakiekolwiek zmiany i śmierć byłaby wybawieniem.

    Nie pisz tak .Życie samo w sobie jest warte....życia .

    Uciekaj z tych for o depresji . Wszak wiesz o niej już wszystko .
    Wejdź na inne kobiece , może na Kafeterii prędzej niż tutaj .Tam gdzie są kobiety w średnim wieku .

    Z for dla staruszków , uciekaj także .Nic Ci nie pomogą , a mogą tylko zaszkodzić .Bo do nich trzeba mieć końskie zdrowie i takież maniery .
    Pozdrawiam serdecznie.
    ... zobacz więcej
  • 18:32:29, 06-07-2009 Pani Slowikowa

    Samo ... chyba znam cie z Kafeterii
  • 19:46:42, 06-07-2009 Malwina

    Lila ma rację,uciekaj , bo się nurzasz w depresji..uciekaj do pozytywnych, uśmiechnietych....zacznij pic zioła antydepresyjne, ubierac kolorowo...zrzuć czernie, szarosci, brazy...zacznij nosić kolory tęczy....wyjdz do ludzi na tym twoim pustkowiu też...nie mów z innymi o chorobach...rozmawiaj o tym co Cię otacza..obserwuj przyrodę...nie tkwij od lat w tym samym temacie....depresji moze już nie byc a pozostał ci odcisk jej....Uśmiechnij się w tej własnie chwili szeroko , tak do siebie , do swojego psa, zieleni....odetchnij głęboko 10 razy, spokojnie , ale bardzo głeboko iidz na spacer....
    ... zobacz więcej
  • 22:53:14, 06-07-2009 Malgorzata 50

    Artykulik odkrywczy jak zawsze .Ten portal się chyba uparł obrażać inteligencję userów.
  • 06:10:56, 07-07-2009 Vika

    Też byłam na kafeterii, ale miałam dość ............
  • 07:01:51, 07-07-2009 tadeusz50

    Kilka lat temu gdy pewna osoba była w depresji usiłowałem ja namówić na uśmiech, spacer, wręcz jakiekolwiek zajęcie widziałem bezmyślne oczy i odpowiedzi, później, daj mi spokój, odczep się. Wyciągnięcie takiej osoby z domu jest prawie niemożliwe. Rozmowa z terapeutą + niestety albo stety leki pozwoliły wyjść z tej choroby. Widocznie u sama55 ta choroba jest zdecydowanie bardziej zaawansowana. Może leczenie szpitalne??
  • 11:18:00, 07-07-2009 sama55

    Cytat:
    Pani Slowikowa
    Samo ... chyba znam cie z Kafeterii
    Nie, bo nie znam tej strony.Może ktoś poda do niej odnośnik.

Strony : 1 2 3 4 5 6 7 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • EWST.pl
  • Aktywni 50+
  • Kosciol.pl
  • Hospicja.pl
  • Oferty pracy